Bankructwo biura
Bartek i Justyna swoich wakacji nie zapomną do końca życia, co było w nich, aż tak zapadającego w pamięć, po prostu to, że w ogóle się nie odbyły. Ale od początku, zaczęło się od tego, że ich marzeniem był wyjazd poza granice Europy, ale znacznie przekraczało to ich budżet.
Dlatego też jedna z koleżanek podsunęła im propozycje skorzystania z mniej znanego biura, z którym podróżowała. Oczywiście zaznaczyła, że nie mają oczekiwać z byt wiele od hotelu, ale przecież i tak będą poza pokojem, a basen i plaża jest świetna.
Dlatego bez większych oporów wykupili wycieczkę, od razu wpłacili całą sumę i czekali na termin odlotu. Stawili się na lotnisku, gdzie nic nie wskazywało, że będą jakieś problemy, kilka osób przed nimi zaczęło wszczynać awanturę, a oni nie zdawali sobie sprawy, że ich też to czeka.
Podchodząc do okienka usłyszeli tylko nie ma dla państwa biletów, opiekun wyjazdu nie wpłacił, żądanej kwoty. Biuro, w którym wykupili wakacje zbankrutowało, a im pozostało tylko wrócić do domu i liczyć na odszkodowanie.